Co powiesz na zjazd 15 kilometrową trasą saneczkową pośrodku ośnieżonych czterotysięczników?
Brzmi jak bajka?
Witamy w Szwajcarskiej rzeczywistości!
Ośrodek Jungfrau położony w Alpach Berneńskich to największy ośrodek saneczkarski na świecie.
Myślisz sobie teraz: sanki, eee, to dla dzieci. Ale to nieprawda, saneczkarstwo jest jednym z bardziej popularnych sportów zimowych w Szwajcarii. A trasy w Alpach w niczym nie przypominają osiedlowej górki, na której zanim człowiek się rozpędził, to już był na dole. Zapnij więc kask, załóż gogle i czytaj czym są sanki w Szwajcarii!
Trasy saneczkowe
Do naszej dyspozycji będzie ponad 50 km specjalnie przygotowanych tras saneczkarskich. Każda o innej długości i trudności, w sumie jest ich aż 17. Na wyjeździe postaramy się poznać wszystkie, oczywiście o ile wszystkie będą dostępne, bo czasem odcinki położone najniżej są zamknięte z powodu braku wystraczającej ilości śniegu.
Najdłuższa trasa w ośrodku – Big Pintenfritz – zaczyna się na wysokości 2680 m i następnie zjeżdża aż do Grindelwaldu. W sumie trasa ma 15 km długości, a do zjechania jest aż 1500 metrów w pionie. Cały zjazd trwa od 30 do 60 minut, a prędkość bardziej doświadczonych saneczkarzy przekracza 50 km/h. Nie brzmi jak osiedlowa górka, prawda? Ale spokojnie, każdy może zjeżdżać swoim tempem, a trasa nie jest trudna technicznie.
Boisz się, że nie pamiętasz, jak jeździ się na sankach?
Spokojnie, kiedy 3 lata temu sama po raz pierwszy stanęłam na alpejskich trasach, miałam dokładnie te same obawy. Tym bardziej, że w dzieciństwie byłam zwolenniczką jabłuszek i innych ślizgaczy. Okazało się jednak, że jazda jest bardzo intuicyjna i bardzo szybko łapie się podstawowe zasady. Zresztą wyjazdy z grupą tylko to potwierdziły, wszyscy bez problemu zjechali każdą trasą. Co więcej, wszyscy przeżyli i dobrze się przy tym bawili!
Nasze zjazdy zaczniemy od tras łatwych, tak, aby każdy mógł oswoić się z kierowaniem sankami i z rosnącą prędkością. Nie musisz mieć żadnego doświadczenia, wystarczy wodoodporna odzież, kask i odrobina odwagi. Przez cały czas będę Wam towarzyszyć, podpowiem, jak poprawić technikę albo nagram filmik dla znajomych. W końcu trzeba im będzie wytłumaczyć, że to nie była górka na osiedlu, prawda?
Czy muszę mieć dobrą kondycję?
Nie musisz też mieć świetnej kondycji, bo na start trasy będą zabierać nas wyciągi. Dziennie będziemy pokonywać na pieszo około 5 km, wyjątkiem jest najdłuższa trasa. Tam, aby dostać się na start trzeba najpierw odbyć 2,5-3 godzinny spacer. Ale za to z jakimi widokami!
Trasy saneczkowe są codziennie wieczorem ratrakowane i przygotowywane do jazdy. Są oznaczone specjalnymi fioletowymi tyczkami i drogowskazami. A w trudniejszych miejscach zabezpieczone są siatkami i materacami, aby w razie wywrotki mocno się nie poturbować.
Naszym domem przez tydzień będzie apartament w Interlaken (130 m2) lub pobliskim Wilderswil (160 m2). Ostateczny wybór noclegu zależy od liczby zgłoszonych osób.
Do naszej dyspozycji będzie kilka sypialni, salon, kuchnia i 2 łazienki. Dzięki temu będziemy mogli razem usiąść przy stole, ugotować wspólną kolację, a wieczorem pograć w planszówkę, czy pogadać z kubkiem grzańca w ręku.
Każdy dzień zaczniemy od wspólnego śniadania. Z apartamentu będziemy wychodzić około godziny 8 rano, a do ośrodka Jungfrau będziemy dojeżdżać autobusem i pociągiem lub samym pociągiem, zależnie od miejsca noclegu. W pierwszym przypadku zajmuje to około 45 minut, w drugim 25.
Od 9:00, do 15:30 będziemy szaleć na trasach saneczkowych lub krótkich szlakach pieszych. Około godziny 12-13:00 będziemy robić półgodzinną (lub nieco dłuższą) przerwę na lunch. W końcu kto by chciał być głodny, prawda?
Do apartamentu będziemy wracać około godziny 17:00.
Wieczory będziemy spędzać przy wspólnych pogawędkach, opowieściach z podróży albo grach planszowych. A jeśli ktoś będzie wolał odpocząć po dniu pełnym wrażeń, to będzie można zaszyć się w sypialni z książką.
19-26 stycznia 2025
9 uczestników + przewodniczka
Proponowany przelot: Warszawa – Bazylea lub Warszawa – Zurych
Możliwość przelotu z innych miast lub dojazd samochodem we własnym zakresie.
Zależnie od cen lotów, wylądujemy na lotnisku w Bazylei lub Zurychu. Następnie przejedziemy pociągiem do miejscowości Interlaken, gdzie spędzimy najbliższy tydzień. Wieczorem czas na odpoczynek, zakupy i ewentualny spacer po okolicy.
Po śniadaniu ruszymy do Grindelwaldu, gdzie odbierzemy zarezerwowane sanki. Następnie wjedziemy kolejką do stacji Kleine Scheidegg. Stąd, po krótkim szkoleniu, zjedziemy w dół trasą Eiger Run, cały czas z widokiem na północną ścianę Eigeru.
Drugą trasą tego dnia będzie Fox Run, zjeżdżającą do Doliny Lauterbrunnen. Stąd wrócimy do Interlaken.
W sumie pokonamy około 25 km na sankach i około 3 km na nogach.
Dzień zaczniemy dość wcześnie, aby jedną z pierwszych kolejek wjechać na stację First. Tutaj zrobimy sobie przerwę na spacer po platformach (Cliff Walk).
Następnie ruszymy na pieszo w kierunku szczytu Faulhorn (2610 m). Do pokonania na pieszo będzie ok 5 km i 500 m do podejścia. Zajmie nam to około 3-4 h.
Potem będzie czekał nas już tylko zjazd w dół, w sumie 1500 metrów, aż do samego Grindelwaldu (o ile warunki śnieżne pozwolą). Po drodze zrobimy sobie przerwę w Bussalp.
Trzeci dzień na sankach spędzimy w okolicach stacji Mannlichen i Holenstein. Przejdziemy się widokowym szlakiem na szczyt Mannlichen (Royal Walk) i zjedziemy trasami saneczkowymi 61, 63 i 66.
Trasa 63 jest jedną z najszybszych tras w ośrodku i można osiągnąć na na niej prędkość ponad 50 km/h.
Szóstego dnia wyjazdu połączymy zwiedzanie z jazdą na sankach. Zaczniemy od spaceru po Lauterbrunnen i zobaczeniu najwyższego wodospadu w Dolinie 72 Wodospadów. Następnie systemem kolejek wjedziemy do Murren, czyli jednej z miejscowości, gdzie nie ma dojazdu samochodowego.
Tutaj zjedziemy trasami Bob Run i Apollo Run.
W piątek rano chętni będą mogli przejść się na szczyt Harderkulm, z którego pięknie widać oba jeziora i cały Masyw Jungfrau. Pozostali będą mogli odpocząć w apartamencie albo przejść się po mieście.
Popołudniu ruszymy za to na nocną przygodę. Przejedziemy autobusem do ośrodka narciarskiego Niederhorn w Beatenbergu, gdzie będzie czekała na nas trasa saneczkowa otwarta po zmroku. Jazdę połączymy ze spróbowaniem tradycyjnego fondue.
Do apartamentu wrócimy około godziny 23:00.
W sobotę rano wybierzemy się na wycieczkę do Jaskini St. Beatus, gdzie czeka na nas 2 kilometrowa trasa pod ziemią, pełna pięknych nacieków, podziemnych strumieni i wodospadów.
Po zwiedzaniu jaskini wrócimy do Interlaken na pieszo, widokową ścieżką nad Jeziorem Thunersee i przez Park Unterseen.
Wymeldowanie, przejazd pociągiem na lotnisko i powrót do Polski.
Jeśli wylot będzie wieczorem, postaramy się zagospodarować czas w Interlaken lub w okolicy lotniska.
Najpierw podaj swoje podstawowe dane, abyśmy mogli się z Tobą skontaktować 🙂
Jeśli chcesz zapisać więcej niż jedną osobę, wypełnij oddzielny formularz dla każdego uczestnika.
Po wypełnieniu formularza odpowiemy na Twoje ewentualne pytania i wyślemy Ci umowę udziału w wyjeździe.
Jestem bardzo zadowolona z wyjazdu! Duża swoboda, piękne widoki i świetna organizacja 🙂
